środa, 6 lipca 2016

17. ~ Przyjaciółka



– Fede, to nie tak, jak myślisz – zaczyna Fran. Naprawdę nie mogła się postarać?
To nie tak, jak myślisz.
Zapamiętajcie – zawsze jest tak, jak myślicie.
– Co myślisz, Fede? – pytam, ignorując karcące spojrzenie Włoszki.
– Myślę, że przeleciałeś siostrę Diego, a on, jak się dowie, zabije cię.
Wzruszam ramionami. A nie mówiłem?
– Fede... jest dokładnie tak, jak myślisz – oznajmiam, a w odpowiedzi na spojrzenie Fran, dodaję: – No co? Było wymyślić lepszy tekst.
– Przecież ty jej nie lubisz... Krytykujesz nawet jej wybór bielizny.
– Pod bielizną jest ładniejsza – przyznaję.
Może i Violetta Castillo nie jest do końca w moim typie, ale skłamałbym, gdybym powiedział, że w ogóle mi się nie podoba. Jest piękna zarówno w ubraniach, jak i bez.
Boże, czy ja naprawdę o tym pomyślałem?
Włoch mruży oczy. Obawiam się, że myśli. Odsuńcie się lepiej trochę.
– W sumie to, zdecydowanie ona odziedziczyła w tej rodzinie urodę.
Ignoruję fakt, że Violetta i Diego nie są spokrewnieni, więc nikt niczego nie odziedziczał. Ton jego głosu jednak zmusza mnie do zareagowania. Uprzedzam, że robię to, zanim pomyślę.
– Odwal się od niej – mówię i dopiero po spojrzeniu Francesci uświadamiam sobie, że powinienem był ugryźć się w język.
– Czy tobie podoba się siostra Diego? – pyta Federico podejrzliwym tonem. – Nie dość, że z nią śpisz, to jeszcze ci się podoba?
– Nie podoba mi się! – zaprzeczam.
– Gdyby ci się nie podobała, nie sypiałbyś z nią regularnie i nie zostawałaby u ciebie na noc – wtrąca się Francesca.
– Z tobą przecież robię to samo!
– Ale mnie znasz od lat! Ją od pięciu minut i jestem pewna, że nawet ja wiem o niej więcej niż ty.
Prycham.
– Nieprawda.
– Nie? – Opiera się o blat i patrzy na mnie. – Co się stało z jej rodzicami.
Uśmiecham się. Proste pytanie.
– Nie żyją.
Po minie Włoszki zgaduję, że moja odpowiedź nie jest poprawna.
Marszczę brwi. Jestem pewien, że rozmawiałem z nią o tym. Przecież wychowywała się w domu dziecka. Od razu stwierdziłem, że jest sierotą.
Czy Wy chcecie mi powiedzieć, że opowiedziałem jej o swoich rodzicach, chociaż sam nie wiem nic o jej? Jestem idiotą.
– Chwila – przerywa nam Fede. – Czy ty nie kręciłeś z jakąś sąsiadką?
Wzdycham głośno i zostawiam odpowiedź Fran.
– Chodziło o Violettę.
– Violetta wprowadziła się do naszego budynku?
Gdzie ja znajduję takich kretynów? A no tak, w pracy. Myślicie, że powinienem się przebranżowić?
Włoszka przewraca oczami.
– Nie, ale to kwestia czasu. Szukaj jej w mieszkaniu Leona, jak już narzeczony z nią zerwie, a Diego się pokłóci i obrazi za sypianie z najlepszym kumplem.
Krzywię się.
– Nigdy nie zamieszkam z kobietą. To obrzydliwe.
Spogląda na mnie poważnie, najwyraźniej dzisiaj nie ma ochoty na żarty.
– Miesiąc temu brzydziłeś się kłamstwem i sypianiem z siostrą kumpla. Twoje poglądy zmieniają się błyskawicznie. Skąd mam wiedzieć, co będziesz o tym myślał za tydzień? – rzuca, po czym odchodzi.
Francesca Cauviglia jest na mnie oficjalnie wściekła. A nawet nie zdążyłem jej powiedzieć, że Diego prawie nas przyłapał.

Postanawiam odłożyć zajmowanie się fochem Francesci na jakiś inny dzień. Naprawdę myślałyście, że nie wykorzystam faktu, iż narzeczony Violetty jest na jakimś wyjeździe integracyjnym?
Myliłyście się.
Byłbym kretynem, gdybym w takiej sytuacji nie doprowadził do tego, co się teraz dzieje. A dzieje się to, że obściskuję się w swojej sypialni z siostrą kumpla, mieszkającego naprzeciwko. Przynajmniej jesteśmy ubrani. Okej... prawie. Nie mamy koszulek. Miałem w planach pozbyć się również jej stanika, ale jest wyjątkowo ładny, więc się zlitowałem.
Fran mnie zabije.
Całując ją, wkładam rękę pod jej plecy i zjeżdżam w dół. Zatrzymuję się, kiedy czuję w tylnej kieszeni jej dżinsów coś miękkiego. Odrywam się i marszczę brwi.
– Co tam masz?
Przygryza wargę, ale po chwili sięga za siebie i unosi breloczek do kluczy.
– Nie byłam pewna czy będzie to na miejscu, jeśli ci to dam.
Unoszę brew.
– Breloczek do kluczy z misiem?
Uśmiecha się.
– Przyda się, bo masz zacząć używać kluczy... misiu.
Przewracam oczami, ale ponownie się pochylam i ją całuję, podczas gdy ona kładzie breloczek na stoliku nocnym. 
Żadna dziewczyna, nigdy nie mówi do mnie pieszczotliwie. Nawet Francesca tego nie robi. To kolejny znak ostrzegawczy. Jak to, że zostaje tu na noc czy to, że przespaliśmy się ze sobą więcej niż raz. Albo fakt, że zdarza nam się gadać ze sobą, a ona wie o moich rodzicach rzeczy, o których nigdy z nikim nie rozmawiam.
Najbardziej niepokojące jest to, że z każdą inną dziewczyną, zacząłbym panikować w takiej sytuacji, a z nią... jest dobrze. Nawet gdybym chciał to skończyć, w tej chwili bym nie mógł.
To, co jest między mną a Violettą to coś całkiem nowego, ale to przecież nie znaczy, że to złe. Prawda? Po prostu się dobrze bawimy. Co złego może się przez to stać?
Poza tym, że jej brat mnie zabije, kiedy się dowie.
Przenoszę pocałunki na jej szyję, kiedy czuję jej dłonie na swoich plecach.
– Leon?
– Hm? – mruczę, nie odrywając się od niej.
– Czym my właściwie jesteśmy?
Marszczę brwi, po czym podnoszę głowę i patrzę na nią pytająco.
– No bo... przespaliśmy się ze sobą – zaczyna, a ja nie mogę powstrzymać uśmiechu, kiedy widzę rumieniec na jej twarzy. – Dwa razy. I zaraz pewnie znowu to zrobimy, a... ja mam narzeczonego... Poza tym... ty jesteś kumplem mojego brata.
Wzdycham głośno. Czym my jesteśmy? Jakieś propozycje?
– Jesteśmy... przyjaciółmi, którzy czasem... ze sobą sypiają, o czym nikt inny nie wie – odpowiadam, ale postanawiam później wrócić do głębszych przemyśleń na ten temat.
Wracam do całowania jej szyi, kiedy znowu się odzywa:
– Nikt oprócz twojej dziewczyny.
Ignoruję to, jak nazwała Francescę. To też wytłumaczę jej później.
– Federico też wie – mówię lekkim tonem i wracam do ciągle przerywanej przez nią czynności. Ona jednak mnie odpycha i patrzy na mnie przerażona. – Spokojnie, obiecał, że nic nikomu nie powie.
Czuję jednak, że jest spięta, dlatego zwalniam i kładę dłoń na jej talii, po czym powoli zjeżdżam aż do uda.
– Tak po prostu nikomu nie powie?
Wzruszam ramionami. Nie, żeby coś, ale Federico jest ostatnim tematem, jaki chciałbym poruszać podczas obściskiwania się z Castillo.
– Tak w sumie to mu to zwisa. Bardziej przejmowałbym się Fran – oznajmiam i dopiero po chwili zdaję sobie sprawę z tego, że zasugerowałem, iż moja przyjaciółka może nas wydać. To z pewnością nie uspokoiło szatynki. Poza tym, to bzdura. Włoszka nigdy nie wydałaby mnie Diego. – Nie to miałem na myśli – poprawiam się szybko. – Jest raczej przeciwko naszej relacji, ale nas nie wyda.
– Nie dziwię się.
Ponownie się odrywam. Chyba nigdy nie skończymy.
– Co?
Widzę, że pod moim spojrzeniem się peszy. Przygryza wargę.
– Na jej miejscu też nie cieszyłabym się z faktu, że śpisz z inną dziewczyną.
Czy ona sugeruje, że...? Nie, ona tego nie sugeruje. To bzdury!
Przecież nigdy nie mieliśmy siebie na wyłączność. Francesca nigdy nie miała problemu z tym, że zawsze sypiałem z innymi dziewczynami. Wiedziała, że i tak była jedyną stałą. Tylko ona zostawała na noc; tylko z nią piłem rano kawę i tylko z nią rozmawiam poza łóżkiem.
A przynajmniej tak było do tej pory.
Cholera.
Kładę się na plecach obok szatynki i odwracam głowę w jej stronę.
– Naprawdę myślisz, że Fran...?
Wzrusza nieśmiało ramionami.
– N-nie wiem... Nie znam jej i nie rozumiem, co was łączy, ale może...
Pff, to niemożliwe. Nasze stosunki zawsze były czysto przyjacielskie. Z nikim nie jestem tak blisko, kocham ją jak siostrę, ale zawsze oboje mówiliśmy jasno, co nas łączy. Przecież to bez sensu. Francesca powiedziałaby, jakby coś się zmieniło.
Ale... podejście, jakie ma do mnie i Violetty. To dlatego każe mi to zakończyć?
W co ja się wpakowałem?
Przez chwilę leżę w bezruchu i wpatruję się w sufit, zastanawiając się, co robić. Violetta kładzie się na boku i opiera dłoń na moim torsie. Całuje moje ramię, a ja odwracam głowę w jej stronę, po czym delikatnie całuję ją w usta.
Co jeśli to nie Violetta, a Fran jest moimi kłopotami?

Siedzę przy tym stoliku, co zawsze i czekam, aż Włoszka będzie miała przerwę. Jeszcze nigdy chyba się tak nie stresowałem. Muszę wybadać czy Violetta miała rację, a jeśli tak, to powiedzieć Fran, że nic z tego.
Coś mi podpowiada, że to będzie jeszcze trudniejsze niż powiedzenie Teddy, że Święty Mikołaj nie istnieje. Tym bardziej, że w końcowym efekcie okazało się, że ona sama do tego wcześniej doszła.
Kocham Francescę i jest dla mnie cholernie ważna. Zależy mi na niej, ale jak na przyjaciółce. Co jeśli nie będzie chciała być moją przyjaciółką, jak jej powiem, że nie darzę ją... takimi uczuciami? Co ja zrobię bez Fran?
Przerywa moje przemyślenia, kiedy siada naprzeciwko.
– Ja będę mówiła, ty słuchaj – oznajmia, zanim zdążam coś powiedzieć. – Może i nie powinnam się tak na ciebie złościć, ale musisz wiedzieć, że popełniasz błąd. – Wyraz jej twarzy łagodnieje. Kładzie swoją dłoń na mojej. – Bardzo cię kocham, dlatego nie mogę siedzieć bezczynnie i patrzeć, jak pakujesz się w gówno. Musisz to skończyć. To już zaszło za daleko. Wiesz co zrobi Diego, jak się dowie? Bo ja nie chcę się przekonywać. Musisz to zakończyć, okej?
Przełykam głośno ślinę i kiwa głową.
Za późno, Fran. Ja już wpakowałem się w gówno – i to kompletnie niezwiązane z Violettą.

~*~

Namieszałam ;DD. Ale namieszam w przyszłości bardziej, więc oczekujcie ;D.
Krótko i nudno, ale zamieściłam w tym rozdziale to, co chciałam, a że nie jest to nie wiadomo, jak ciekawe, to nie chciałam tego przedłużać. Znowu za dużo dialogów, a przynajmniej w pierwszym fragmencie ;p. Muszę to w końcu poprawić, wiem.
Jak Wam mijają wakacje? Mi cholernie szybko. Za szybko zdecydowanie ;p. Tak mało zrobiłam, a mam wrażenie, że zaraz się skończą. Czemu rok szkolny tak nie wygląda? :((
Ah, no i bardzo dziękuję za tyle komentarzy pod poprzednim rozdziałem <3. Sorka, że w zamian daję Wam taką nudę ;p. No i stuknęło 100 obserwatorów za co również cholernie dziękuję <33.
Wgl to za ponad miesiąc minie rok, odkąd zaczęłam pisać to opowiadanie i przypomniałam sobie, jak cholernie mało pomysłów miałam jak to zaczynałam ;D. Jedyną pewną była chyba tylko narracja i zawód Leona ;p. Cieszę, że tak się to rozwinęło, bo teraz mam mnóstwo pomysłów, które, mam nadzieję, się Wam spodobają ^-^.
Mam nadzieję, że nie zanudziliście się na śmierć i czekam na Wasze opinie ;*.

Do następnego! :)

Quinn ;*

32 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. MISIEK PRZYSZEDŁ.

      GIF ♥♥♥ NWM KTO TO, ALE ♥♥♥ :D

      Misiek wyjawił wszystkim w poprzednim kom, że to Misiek był, więc Pingwin zmienił na Fede :( Miśkowi nie jest przykro :(

      Włoch mruży oczy. Obawiam się, że myśli. Odsuńcie się lepiej trochę.
      Fede to taki Misiek?
      Myśli = pora uciekać :D

      Postanawiam odłożyć zajmowanie się fochem Francesci na jakiś inny dzień. Naprawdę myślałyście, że nie wykorzystam faktu, iż narzeczony Violetty jest na jakimś wyjeździe integracyjnym?

      MISIEK UWIELBIA TĄ AROGANCJĘ I PEWNOŚĆ SIEBIE LEON'A *-*

      – Breloczek do kluczy z misiem?
      Uśmiecha się.
      – Przyda się, bo masz zacząć używać kluczy... misiu.


      Leon wewnętrznie płakał.
      Miś mu się skojarzył z miłością jego życia. MIŚKIEM. #LisiekForever
      Leon myślał, że czy zaraz nie wybiec bez zakładania koszulki z mieszkania i nie pobiec do Lasu, ale stwierdził, że zobaczenie Miśka będzie zbyt bolesne. Nie da rady. Musi zapomnieć, chociaż to nie możliwe.
      (Tak, Misiek już sam się pogubił w Liśku :D)

      – Czym my właściwie jesteśmy?

      - Niczym.
      #MisiekMistrzHejtu

      Coś mi podpowiada, że to będzie jeszcze trudniejsze niż powiedzenie Teddy, że Święty Mikołaj nie istnieje. Tym bardziej, że w końcowym efekcie okazało się, że ona sama do tego wcześniej doszła.

      Zaraz... TO ŚWIĘTY MIKOŁAJ NIE ISTNIEJE?!
      LEON KŁAMIE.
      LEON TO PODŁY KŁAMCA.
      PO PROSTU BOLI GO FAKT, ŻE TO ŚNIEŻNOBIAŁE FUTRO JEST W LESIE I NIE CZEKA NA NIEGO.
      MISIEK ROZUMIE, ŻE GO TO BOLI I WGL, BO MISIEK JEST ZAJEBISTY ITD. ALE CZMU ON MÓWI JAKIEŚ KŁAMSTWA, NIESTWORZONE HISTORIE, CO ON SB MYŚLI? MISIEK NIE WIEDZIAŁ, ŻE AŻ TAK GO SKRZYWDZIŁ.
      :(

      Pingwin pisze tak fantastycznie, to opo jest takie zajebiste jfqbfjbqfjbqefklqfbkljfqbkajgjakmgbakgbkavbk, MISIEK CHCE NEXT *-*

      Kom Miśka beznadziejny, ale Pingwin pisze dalej :(
      :(
      :(
      :(

      Misiek czeka next ^-^

      Teddy "Misiek aka Kisiek aka Buszmen" Nutella Verdas

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Hej!

      Federico się dowiedział.
      Może być gorzej jak dowie się Diego.
      Będzie o wiele gorzej dla Leona. Normalnie się nie.mogę doczekać jak Diego się dowie.

      Breloczek? Z misiem? 😀
      Śmiałabym się gdyby on serio nagle zmienił upodobania i zaczął zamykać te drzwi na klucz tylko dlatego, że dostał od niej taki breloczek.
      Jeszcze nazwała go misiem 😀😆💕

      Trzymajcie mnie! Nowość!
      Leonowi spodobał się stanik Violki 😂😂 patrzył na niego przez różowe okulary czy Castillo zmieniła sklep? Przynajmniej już tak nie dramatyzuje.

      Nigdy nie zamieszka z kobietą.
      Dobre sobie. Ciekawe co zrobi jak Castillo stanie przed jego drzwiami z walizką, bo narzeczony ją wypieprzy z mieszkania, a do Diego nie pójdzie, bo sam będzie na nią wściekły. Wyrzuci za drzwi czy zatrzaśnie jej drzwi przed nosem? Wybieram opcje drugą. Tyle,że ona ZNOWU dostanie drzwiami 😂😂

      Kłopoty? Kłopoty to Twoja specjalność. Z jednego pakujesz się w następny 😂 dasz rade.

      Zajebisty rozdział.
      Nie mogę się doczekać następnego, a będzie się działo.

      Franka ty się w nim nie zakochałaś. Pamiętaj! Ty kochasz DIEGO! DIEGO, nie Leona!

      Czekam na next :*
      Buziaczki :* ❤

      Maddy ❤

      Usuń
  3. No to mamy problem.

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. Zawaliłam :(
      Dopiero teraz zoaczyłam, że zapomniałam skomentować ostatni rozdział ;-;
      OMG, jaka lama ze mnie ;D

      Skomentuję następny :*

      Usuń
  5. Wrócę 👌

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O jprd..
      Tylko nie Francesca!
      Federico ten kretyn wie.
      Tekst z sąsiadką mnie rozwalił ;D
      Lajonetta znowu się przesypia chyba ;c
      Pingwin chyba uwielbia takie momenty xDD
      A Kylie kocha cisnąć bekę :D :)
      B-) Fran kocha Lajona xD
      Lajon nie kocha Fran..
      V nie jest problemem.
      Lajon debilu zakochaj się w V i bd zajebiście.

      Szczera do bólu.
      Kylie 💗

      Usuń
  6. A myślałam już ,że to Diego ,a tu Fede!
    Muszę przyznać Verdasowi racje.
    Jego kumple to durnie!
    Violetta i Leon znów się rozbierają.
    Korzystają nawet wtedy gdy jej narzeczonego nie ma;D
    Violetta sugeruje ,że Fran kocha Lajona
    Diego i Fran są razem!Jestem pewna
    Leon ma używać kluczy
    Taa bo posłucha
    Te teksty Leona i jego myśli mnie rozbrajają
    Wkopał się w gówno o imieniu Fran,a nie Fiolka
    Tedy to mądre dziecko
    Moi rodzice zepsuli wszystko gdy miałam 5 lat
    Moje dzieciństwo zmarnowane
    I przez kolejne pięć myśleli ,że szukam mikołaja po bloku Xdd
    Wspaniałe
    Cudowne
    Czekam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rodzice? To i tak miałaś szczęście, bo mi powiedziała katechetka w zerówce ;D. Nienawidzę baby do dzisiaj XDD.

      Usuń
  7. Dobra, ochłonęłam trochę po przeczytaniu więc wracam skomentować.

    Powiem tak. Jeśli kiedykolwiek masz zamiar ich rozłączyć, przygotuj się. Będziesz mieć mnie na sumieniu, przysięgam! A pocztą dostaniesz zaproszenie na stypę.

    A już tak serio, to rozdział jak zwykle cud miód i maliny! Kocham tego bloga całym sercem i przyznam szczerze że uzależniłam się od tego opowiadania. ;;
    Sprawdzam kilka razy dziennie czy nie dodałaś rozdziału.. (Już wiesz kto nabija ci wyświetlenia haha)

    Kocham także relację pomiędzy Leónem a Violettą ;; No po prostu kocham ich razem w tym opowiadaniu, jak w żadnym innym..
    Więc na wstępie zaznaczam że nie mogę się doczekać następnego rozdziału. Płacę pizzą więc przemyśl to.

    Szczerze powiedziawszy, myślałam o tym wszystkim (leżałam przez g o d z i n ę na łóżku i myślałam o całej tej sytuacji i w ogóle aaa rozumiesz?)
    Wszystkim =
    {Co jeśli to nie Violetta, a Fran jest moimi kłopotami?}
    I, tak szczerze.. To prawda, do cholery. Francesca to jego drugie sumienie, Boże xD Miałam się rozpisać na ten temat ale moje przemyślenia na ten temat pewnie cię nie interesują, więc z góry sobie odpuszczę i poczekam na rozwój sytuacji. XD

    A teraz ładnie proszę, niech oni się wielbią, kochają i tak dalej. Niech Francesca tego nie zepsuje, Diego pobłogosławi a León się nie rozmyśli. Amen.

    Kończąc: rozdział świetnie dopracowany jak zwykle. Czekam na 18 :)

    Pozdrawiam,
    Kath

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny rozdział ;**
    Mega się cieszę, że dodałaś xd
    Leonetta coraz bardziej się do siebie zbliża *.*
    Love is in the air <3
    Kocham cię xD
    Buziaki ;**
    P.S. Zapraszam do siebie ;) http://niepatrzwsteczhistoriajortini.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny rozdział ;**
    Mega się cieszę, że dodałaś xd
    Leonetta coraz bardziej się do siebie zbliża *.*
    Love is in the air <3
    Kocham cię xD
    Buziaki ;**
    P.S. Zapraszam do siebie ;) http://niepatrzwsteczhistoriajortini.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  10. Cześć!
    W końcu biorę się do roboty i mam zamiar komentować jak należy.
    Może zacznę od notki?
    Tak, namieszałaś, ale moim zdaniem to dobrze. Dzięki temu w opowiadaniu cały czas coś się dzieje.
    Wakacje mijają zbyt szybko i umykają jak skacząca żaba ;-;.
    Gratuluję 100 obserwatorów! <3
    Żeby być bardziej poukładana, zacznę od pierwszego fragmentu.
    Fede naprawdę jest nieogarnięty i myśli baaardzo powolnie.
    Trochę głupio, że León nie wie zbyt wiele o Violce, a ona o nim naprawdę sporo xd. Coś czuję, że rozwiniesz wątek o Violetcie i to już niedługo ^^.
    Leoś nie zamieszka z kobietą, pfff. Ta, bo uwierzę. Zmieni mu się za kilka rozdziałów, pewna jestem.
    León jak zawsze myśli tylko o jednym XD.
    ,,Misiu" - jakie cudowne zdrobnienie <3 Że Leónowi to nie przeszkadza to jestem zdziwiona. Bardzo.
    Violetta już chce wiedzieć na czym stoi. Przyjaciele, Znajomi od (wiesz czego), czy kim są. Nie dziwie się. Z Leónem to nigdy nie wiadomo.
    Ale spostrzeżenie Violi jest naprawdę ciekawe. Nigdy nawet nie pomyślałam o tym, że Fran może coś czuć do Leóna, choć... Może coś tam mi świtało, ale teraz to jestem prawie tego pewna i chyba jak każdy xd.
    León zestresowany. Spokojnie, jakoś się wszystko ułoży, Leóś :D
    Rozdział jak zwykle bardzo ciekawy i interesujący.
    Czekam na następny i życzę dużo weny <3
    Pozdrawiam,
    Shoshano aka Kerry aka Kercia aka Paw aka Ludź aka Małpa

    OdpowiedzUsuń
  11. Super! Czekam na następny! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Boski<3
    Amcia:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Hej hoo!
    Melduje się na posterunku xd.

    Zgadłam, że to Federico ^.^. Ależ ze mnie wróżbita Maciej 8).
    Na Diego to byłoby jeszcze zbyt prędko. Musi się to wpierw rozwinąć do maximum, a potem BUM, i Diego się dowiaduje XD.

    Violetta coraz bardziej się wkręca w Leona, a świadczą o tym klucze z nie byle czym - z misiem ♥. Soł kjut!! Zresztą ze wzajemnością. Huhu, tajne, zakazane schadzki ;DD.

    Bang! Ja przeczuwałam, że Fran będzie zazdrosna o Violkę, bo chce mieć go tylko dla siebie. I tak, również przypuszczałam, że się kobitka zakochała. Oj Fran, źle trafiłaś. Ups, tak mi przykro, że aż wcale XD. Jakoś nie trawię w tym opo. Może dlatego, że stanowi pewnego rodzaju konkurencję? Dlaczego mam wrażenie, że będzie próbowała zaszkodzić tej dwójce?

    Czekam na next :*
    H.

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam! <3
    Leon słodki...drań :D
    Leon ogarnij się zależy Ci na Violce no heloł! ;)
    Czyżby Fran coś ten tego do Leoniastego no nie chyba bardziej do Diega mi się zdaje...
    Czekam na dalszy ciąg zdarzeń! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Fran coś do Leona no raczej nie podejrzewam że prędzej do Diego...
    Violka i Leon przyjaciele do łóżka chyba raczej coś więcej w przyszłości...mam nadzieję :D
    No robi się coraz bardziej ciekawie i interesująco :)
    Ciekawi mnie co wymyśliłaś dalej czekam na następny! ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Super!
    Leon uwielbiam go w tym opowiadaniu! :)
    Czekam na kolejny! ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. GENIALNY! :*
    Czekamy na dalszy ciąg!
    Leon uroczy. Uwielbiam go <3

    OdpowiedzUsuń
  18. Rozdział wspaniały <3 Prywatnie uwielbiam Fran, ale nie, ona nie może kochać Lajona ;((( Musi, ale to MUSI być Leonetta <3 Pozdro!

    OdpowiedzUsuń
  19. Leon i Fran? Nieeeee....
    Bardziej Violetta i Leon <3
    Chyba Leonowi trochę zależy na Violce...
    Czekam na next ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Leon to ma same problemy jak nie z Violettą to z Fran. :D
    Boski czekam na next! :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Bomba! <3
    Nono bedzie ciekawie...
    Trójkącik miłosny? Lubię ten wątek ;d
    Kiedy następny?

    OdpowiedzUsuń
  22. Niesamowity!
    Fran, Leon i Violetta interesujące ;)
    Życzę weny i czekamy na next :)

    OdpowiedzUsuń