piątek, 28 sierpnia 2015

01. ~ Złe mieszkanie



Wchodzę do budynku i z zaskoczeniem odkrywam, że wszędzie są zgaszone światła. Dopóki oni nie wpieprzają się w moją pracę, powinienem robić to samo. Ale jak, do cholery, można nie pomyśleć o tym, żeby zapalić światło w nocy, w budynku pełnym pilotów – małej część osób, która czasem wraca z pracy bardzo późno.
Ziewam i przystaję, zastanawiając się, co zrobić. Normalnie zadzwoniłbym tam, gdzie się dzwoni w takich sytuacjach (jeśli któraś z was wie, co to za miejsce, byłbym wdzięczny, gdyby dała mi znać). Jestem jednak po kilkugodzinnym locie i w tej chwili tak chce mi się spać, że nie jestem nawet pewien czy potrafię trafić do swojego mieszkania.
Odwracam się i widzę męską sylwetkę, którą oświetla uliczna latarnia. Po chwili mężczyzna wchodzi do środka.
– Nie ma prądu i wody w całym budynku – oznajmia, a ja od razu rozpoznaję ten głos. Federico.
Postanawiam nie komentować niedopatrzenia tych jełopów, którzy mają tak mało do zrobienia, a i tak nie potrafią tego dopilnować, i patrzę z zainteresowaniem na przyjaciela. 
– Co robiłeś w mieście o trzeciej nad ranem?
Mój wzrok przyzwyczaił się już do panującej wszędzie ciemności, więc nie mam problemów z dostrzeżeniem jego wzruszenia ramionami.
– Byłem w klubie, a tam poznałem laskę – mówi, a ja nie potrzebuję niczego więcej. Niestety chyba nikogo w moim gronie nie obchodzi, że mam głęboko gdzieś życie osobiste wszystkich tutaj. O ile w ogóle jakieś mają. – Po tym, jak wyznała mi miłość po drugim orgazmie, stwierdziłem, że pora wiać. Nie chciałem jednak zadzierać z pijaną wariatką, więc wymknąłem się dopiero, jak zasnęła.
Unoszę brwi, choć wiem, że tego nie widzi.
– Jestem padnięty – dodaje. – Właśnie w takich chwilach, jak ta cieszę się, że nie mieszkam na ostatnim piętrze, jak ty.
Kieruje się w stronę schodów, a ja go nie zatrzymuję. Trzecia nad ranem to zdecydowanie nie jest godzina, o której mam ochotę na bezsensowne pogawędki.
Stoję jeszcze przez chwilę, zamiast iść do windy, i zastanawiam się, co za idiota korzysta jeszcze ze schodów. Myślałem, że są nieużywane od tak dawna, że już tam straszy.
I nagle do mnie dociera. Nie ma prądu. Co oznacza, że winda nie działa. Kurwa! 
Biorę moją walizkę i wściekły otwieram drzwi od klatki schodowej. A więc tak właśnie ludzie poruszali się sto lat temu. Pieprzeni geniusze postanowili skupić się na broni, którą walczyli, o cholera wie co, niż na zbudowaniu windy. Może gdyby historia potoczyła się inaczej, teraz maszyna działałaby na baterie. Albo poruszałaby się w inny sposób, którego nie jestem w stanie wymyślić o pieprzonej trzeciej nad ranem.
Korzystając z latarki w komórce, wspinam się na najwyższe piętro.
Nie spędzam dużo czasu w mieszkaniu – przez ostatnie lata poświęcałem się pracy. Brałem cholernie dużo dodatkowych godzin, żeby osiągnąć swój cel – zostać kapitanem. 
Jestem jednak perfekcjonistą i moje mieszkanie ma być idealne – nawet jeśli tylko od czasu do czasu w nim sypiam.
Wyobraźcie sobie, że większość czasu spędzacie w pracy. Wracacie do domu po kilku dniach, żeby kolejnego znowu wyjść, ale okazuje się, że mieszkacie w małej klitce w piwnicy, a waszymi nowymi współlokatorami są szczury. Niezbyt dobra perspektywa, co?
No właśnie. Dlatego robię wszystko, żeby tego uniknąć.
Moje mieszkanie ma być czyste, duże i mieć świetny widok na miasto.
Wiem, że pewnie połowa z was nienawidzi swojej pracy, a druga znienawidzi ją w przyszłości. Ale ja moją kocham. Czuję się najszczęśliwszy, kiedy wznoszę się nad chmurami i mam szansę zobaczyć budynki, kiedy wydają się niesamowicie małe.
Widok z okna jest marną imitacją tego, co widzę z samolotu, ale to zawsze coś.
I właśnie w takich chwilach Bóg każe mnie za to, że dbam o to by mieć wszystko, czego potrzebuję – nawet jeśli zachcianki są niedorzeczne.

Kiedy docieram na ostatnie piętro, jestem jeszcze bardziej padnięty niż wcześniej. Chwytam za klamkę i otwieram drzwi do swojego apartamentu. Dziwicie się, że nie są zamknięte na klucz? Przestańcie. Nigdy ich nie zamykam. Najpierw zrezygnowałem z tego, bo uznałem, że jest to zbyt czasochłonne, a później najzwyczajniej w świecie je zgubiłem. Nie patrzcie się tak – nie wierzę, że jest na tym świecie choć jedna osoba, która swoich nigdy nie straciła. Jestem tylko człowiekiem. Bardzo śpiącym człowiekiem.
Tak śpiącym, że po wejściu do mieszkania nie trudzę się nawet z świeceniem sobie latarką z telefonu. Półprzytomny kieruję się do swojej sypialni. Tam ściągam swój mundur i w samych bokserkach kładę się do łóżka. W końcu.
Łóżko, jesteś jedyną osobą na świecie, którą szczerze kocham. Co z tego, że nawet nie jesteś osobą?

Budzi mnie pisk. Kobiecy pisk. 
Normalnie pomyślałbym, że to nowa panienka, któregoś z tych idiotów, nazywających siebie moimi sąsiadami, ale dźwięk nie dochodzi zza drzwi. Czuję się, jakby ta osoba stała nade mną i piszczała.
Kiedy otwieram oczy, okazuje się, że słusznie.
Przy łóżku stoi szatynka. Ładna? Ujdzie. Myślę, że po uczesaniu się, zakryciu worów pod opuchniętymi od płaczu oczami i rozebraniu się powinna być ładniejsza.
Myślicie, że jestem dupkiem? Pobudka, każdy facet tak właśnie myśli o kobiecie.
Wyobraźcie sobie kupno nowego telefonu. Może wam się podobać na półce w sklepie, ale dopiero po zabraniu go do domu i włączeniu, przekonujecie się, czy jest czegoś wart. 
Tak samo jest z kobietami. Laska może sprawiać wrażenie ładnej, ale dopiero po spędzeniu z nią nocy, wyrabiamy sobie na ten temat zdanie. 
A kiedy widzę laskę z niezłym ciałem, która ma na sobie babciną bieliznę, mam ochotę paść na kolana i błagać, żeby już ją zdjęła. Kto w ogóle sprzedaje takie gówno? Poprawka: kto je kupuje?
Nagle do głowy przychodzi mi pytanie: co ona tu robi? Wczoraj przecież latałem i wróciłem dopiero w środku nocy. A może to było przedwczoraj?
Marszczę brwi.
– Czy ja z tobą spałem?
Na jej twarzy w tej chwili maluje się mieszanka emocji. Żałujcie, że tego nie widzicie. Zaskoczenie,  zdenerwowanie, szał, niepewność. Mam ochotę się zaśmiać, ale widząc ją w takim stanie, nie jestem pewien, jak to się skończy.
Czekam więc, aż mi odpowie.
– Nie wiem, kim ty, do cholery, jesteś i co robisz w tym łóżku! Nie zadzwoniłam jeszcze na policję tylko ze względu na to – ręką pokazuje mój mundur i walizkę – ale jeśli za pięć minut wrócę, a ty nadal będziesz się tu znajdował, nie zawaham się!
Zanim zdążę odpowiedzieć, znika za drzwiami, które prawdopodobnie prowadzą do łazienki.
Verdas, pora zacząć bardziej uważać na osoby, z którymi sypiasz.
Rozglądam się po sypialni i nagle do mnie dociera. Ja tu nie mieszkam.
Błyskawicznie wstaję, po czym zabieram swoje rzeczy i opuszczam pomieszczenie, bojąc się, że laska za chwilę naprawdę zadzwoni na policję.
Przechodząc przez mieszkanie, uświadamiam sobie, że należy do Diego. Cholera. Czy ja właśnie spędziłem noc obok laski mojego najlepszego kumpla?

– Skąd ty, do cholery, wytrzasnąłeś siostrę?
– Jestem pewien, że kiedyś ci o niej wspominałem.
Czy jest coś gorszego od spania obok dziewczyny kumpla? Owszem. Spanie obok siostry kumpla. Dziewczyny przychodzą i odchodzą, a siostra jest kimś kompletnie zakazanym. Facet mniej się zdenerwuje, gdy zobaczy przyjaciela ze swoją matką.
Wasi bracia mogą wam dokuczać i sprawiać, że macie ochotę ich zabić, ale kiedy przyjdzie co do czego, obronią was jak pies swojej kości. 
Nikt nie ma prawa dotykać siostry faceta – no chyba, że chce się zaprzyjaźnić z jego pięścią.
A propo sióstr. Jestem pewien, że Diego o żadnej swojej nie wspominał. Pamiętałbym. 
A może nie?
Bardziej prawdopodobne jest to, że po prostu go nie słuchałem. Sztuka udawania, że obchodzi was życie innych, choć w rzeczywistości jest zupełnie inaczej, jest cholernie przydatną umiejętnością, której ja po latach stałem się mistrzem.
Połowa ludzi z tego budynku opowiadała mi cały swój życiorys, a ja jestem w stanie podać tylko ich nazwiska i zawód, jeśli pracujemy razem. No dobra – osób z mojego piętra. Reszty, poza nielicznymi wyjątkami, jak Diego czy Federico, nie jestem w stanie poznać na ulicy. 
Ale uwierzcie, gdybym zapamiętywał więcej informacji o tych wszystkich ludziach, w mojej głowie brakowałoby miejsca na bardziej potrzebne rzeczy, jak na przykład numer do pizzerii. 
– Przyjechała tutaj dopiero tydzień temu. Sam dowiedziałem się przez telefon – dodał. I tak nie wiedziałem, że wcześniej nie mieszkała w Seattle. Nie wiem i nie wiedziałem o niej niczego, poza tym, że nie umie wybierać bielizny. – Pokłóciła się z narzeczonym, więc pozwoliłem jej przenocować u mnie. Słuchaj, jak wrócę postaram się złagodzić sytuację, ale póki co… może ją przeproś?
– Ja? Za co, do cholery?
– Nie wiem, może za to, że położyłeś się w łóżku, w którym ona spała?

Violetto Castillo, jesteś pierwszą kobietą, której kupuję kwiaty, myślę, płacąc starszej kobiecie z kwiaciarni za rogiem.
Nigdy nie zrozumiem sensu wydawania kasy na trochę zielska, które jutro i tak będzie do wyrzucenia. Jeśli chcecie, żeby w waszym domu unosił się ładny zapach, poproście o odświeżacz, a jeśli potrzebujecie ozdoby, zażyczcie sobie figurki z targu albo sklepu z nikomu niepotrzebnymi pierdołami. 
Wchodzę do budynku i przywołuję windę, która na szczęście działa. Trochę się spóźniliście.
Wzdycham głośno i pukam do drzwi, znajdujących się naprzeciwko tych od mojego mieszkania. Czekam, czekam i czekam. Rany, dziewczyno, myślisz, że mam cały dzień?
W końcu otwiera, a ja szybko lustruję ją wzrokiem. Rany.
Po umalowaniu się, uczesaniu i ubraniu w granatową koszulkę na ramiączkach, szary sweter i dżinsy, wygląda na… żywą?
Jej oczy nadal są opuchnięte od płaczu, a na twarzy gości smutek, ale nie wygląda już tak, jakby miała ochotę wyskoczyć zaraz przez okno. 
Teraz zdecydowanie sprawia wrażenie ładnej. 
– Hej, jestem… – I właśnie w tej chwili mnie rozpoznaje.
Pytacie, skąd to wiem? A stąd, że zamyka drzwi od mieszkania. Zamyka to złe słowo. Trzaska nimi. Przed mną! Pomyśleć, że wydałem kasę na to głupie zielsko, dla niej.
– Też cię nie lubię! – krzyczę i wracam do swojego mieszkania.
Zanim jednak zamykam drzwi, stwierdzam, że podaruję to zielsko miłej pani z obsługi, która sprząta korytarz.
Ingrid, jednak to ty będziesz pierwszą kobietą, która dostanie ode mnie kwiaty. Mam nadzieję, że w odróżnieniu co do niektórych, ty to docenisz.


~*~

Nicol pisała, że już tu nie wróci :))). Dziękujemy, Nicol, za narobienie nam nadziei. Proszę ;D.
A więc... co to jest? To jest mój wstępny pomysł. Tak właśnie wyglądałoby opowiadanie o Leonie, gdybym zdecydowała się je pisać. Wstawiam to tutaj, bo skoro wcześniejsze opo też było trochę o L., to to jest chyba najodpowiedniejsze miejsce.
No i po prostu chciałam poznać Waszą opinię na temat tego, czy mam to kontynuować, czy jednak wolelibyście coś bardziej zbliżonego do poprzednich opowiadań. 
Prawda jest taka, że rozdział 2. - nawet jeśli wyrazicie dobre opinie - pojawi się dużo później. Nie jestem jeszcze do tego opowiadania przekonana, pomysł jest póki co, wg mnie, średni, no i nie wiem, czy poradzę sobie z trzema blogami teraz, kiedy w czwartek idę do sql.
Ale! Dodałam, bo chcę poznać Waszą opinię itd. ;p
No więc ten, czekam na opinie? XDD
Przepraszam, że jednak wróciłam ;p.

Może do następnego ;*

Quinn ;))

PS
Jeśli zaraz pojawi się opowiadanie z perspektywy Leona, pisane podobnym stylem, przysięgam, że zrezygnuję  z tego pomysłu raz na zawsze.

44 komentarze:

  1. #MisiekNieZacieszaToUGóryITakSięNikomuNieSpodoba ;ppp

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. MISIEK KOCHA PINGWINA ♥
      Tak jak poddany kocha dobrego władcę ^-^

      Po pierwsze: GIF ♥♥♥♥♥♥ Co prawda nie widać tu twarzy męża Pingwina, ale i tak jest boski ^-^
      Po drugie: Leon przemawia *-* "przemawia" :D
      Trzecie: Zwroty do adresata ♥ Pingwin wie, że Miśkowi wczoraj skojarzyło się jak Misiek mówi do swoich widzów w Niedźwiedziu w dużym niebieskim domu, ale może Pingwin teraz zrozumie, czemu Misiek wcześniej idzie, żeby np. pooglądać tv, to wcale nie dltg, że mama się drze na Miśka, że odkąd wróciła do domu to Misiek gapi się na ekran :D No, nieważne :D

      Wiem, że pewnie połowa z was nienawidzi swojej pracy, a druga znienawidzi ją w przyszłości.
      Misiek lubił pracę woźnego w teatrze, ale Pingwin rozumie (może Leon też zrozumie), dojazd z Lasu był tragiczny, a za pensje rzadko mógł kupować prezenty dla swojego chrześniaka. Dlatego Misiek się przebranżował i otworzył kanapkarnię Miśka. Nie będzie tak popularna jak sieć restauracji Nokii, ale jednak to była lepsza opcja.

      Widzi Pingwin co robi? Tymi zwrotami do czytelnika Misiek opowiada o sobie :/

      Przy łóżku stoi szatynka. Ładna? Ujdzie. Myślę, że po uczesaniu się, zakryciu worów pod opuchniętymi od płaczu oczami i rozebraniu się powinna być ładniejsza.

      Misiek wie, że cytuje Pingwina, ale Misiek kocha to opowiadanie bardzo bardzo bardzo ♥ Pingwin może pisać dalej :D
      Nmzc za pozwolenie ^-^
      Leon nie spotkał Fiolki pięknej, w idealnych włosach i makijażu *-* Miśkowi się to spodobało, bo zwykle tak to wygląda.
      MISIEK KOCHA TO OPO, Misiek już wspomniał może *-*

      <(") <(") <(") <(") <(") Znak Pingwina ;D Dawno Misiek nie używał to pomyślał, że YOLO, użyje :D Misiek taki YOLO na YOLO ^-^
      Pingwin ma nawet własny symbol, Misiek dopiero teraz ogarnął -> 🐧. W sumie uroczy ten pingwinek :D 🐧

      Rozglądam się po sypialni i nagle do mnie dociera. Ja tu nie mieszkam.

      Misiek mówił, że Leon to jego mąż? ^-^ Fiolka powinna się cieszyć, że taki Verdas do niej przyszedł, a nie kazać mu opuścić mieszkanie ;( A jak miała taki problem to mogła zamknąć drzwi :D

      Ingrid, jednak to ty będziesz pierwszą kobietą, która dostanie ode mnie kwiaty. Mam nadzieję, że w odróżnieniu co do niektórych, ty to docenisz.

      Misiek kocha tok myślenia Leon'a.
      Jego osobowość.
      To opowiadanie.
      Ten rozdział.
      MISIEK CHCE NEXT, a jak nie to #MisiekWpadnieWDepresję.
      Pingwin chce tg?
      Misiek już i tak ma problemy psychiczne, co będzie jak bardziej się załamie? Może skopiuje marzenie Pingwina? W końcu żaden niedźwiedź nie sprawdzał czy umie latać, bo niedźwiedzi interesuje tylko sen zimowy :/
      Misiek jest wyjątkiem wśród tych wszystkich leśnych stworzeń, Pingwin pamięta.

      #ChwilaCytatuZMiśkiemJakoStałyElementKomówMiśka #PsychologPingwina
      To będą wyjątkowo mądre cytaty. Im bliżej roku szkolnego, Misiek staje się mądrzejszy.

      1. Jeśli mówię "Rozumiem", nie oznacza to, że się zgadzam.
      Nie oznacza to, że rozumiem.
      Nie oznacza to nawet, że cię słucham.
      2. Jeśli nie umiesz śmiać się z siebie to omija cię najlepszy dowcip dnia.
      3. Jeśli na początku poniesiesz porażkę, to próbujesz jeszcze raz i jeszcze raz...
      Jeśli na początku odniesiesz sukces, to potem co?
      4. Nie wierzyłem, że byłem taki jak inni.
      Wierzyłem, że byłem wyjątkowy.

      Misiek już wie, czemu jest psychologiem Pingwina :D

      Misiek czeka na 2., bo będzie, Pingwin chyba nie chce zepsuć psychiki Miśka? ^-^
      Teddy "Misiek aka Kisiek aka Buszmen aka Kanapkarz" Nutella Verdas

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Oliwia jest druga, czujecie to?
      Oliwia kocha Leóna w tym opowiadaniu i ślubuje mu miłość, bo
      gif ją tak zauroczył, że chyba aż zapyta: skąd Pinqu pobrała taki fajowski gif?


      Jeśli napotkam jakieś opowiadanie z perspektywy Leóna, pisane stylem mojego Pinu, to zadzwonię po służby specjalne i blog zostanie usunięty tak szybko, jak powstał. Tylko jest mały problem: jak nie czytam innych blogów niż te, które są w mojej zakładce ulubione :B


      Po tym, jak wyznała mi miłość po drugim orgazmie, stwierdziłem, że pora wiać. Nie chciałem jednak zadzierać z pijaną wariatką, więc wymknąłem się dopiero, jak zasnęła.

      Haha, Oliwia kocha także Federico. Tylko nie podoba mi się jego tok myślenia. Wybaczam mu to, że jest takim chamem. Byle tylko dla Luśki był potem miły.
      #Fedemiła będzie, tak? :O

      León pomylił mieszkania. Dlaczego mnie to nie dziwi? Wtargnął do łózka Violetty, a ona taka biedna, zaskoczona nie wiedziała o co chodzi xD
      Kupił jej kwiaty, ale ona nie chciała? Ingrid się pocieszy xDD

      Oliwii się podoba to opo! Chce drugi rozdział, mimo, że wtedy musi czekać trochę dłużej. Pinqu, kocham Cię za to ♥♥♥

      Czekam na next i do napisania, serduszko ty moje ^^
      Olivie xoxo

      Usuń
    2. gifydlapinginow.se
      Strona dostępna wyłącznie dla pingwinów.

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Jejku, dziewczyno to opo jest cudowne! ^^ Dlaczego chcesz z niego rezygnować? Pisanie z perspektywy Verdasa jest zajebiście ciekawe i wciągające ;d

      Hahah, Leon zawędrował do łóżka Fiolki! Dobre to było ^^ Ona taka załamana, a on sobie leży i pyta czy z nią spał ;d Nie no, Qiunn jesteś mistrzynią ♥

      Leon lata? ;o Ciekawe, nie powiem ^^ I ten jego styl życia jest też zajebisty. Jestem ciekawa jak potoczy się historia z Violką ;d

      Nie mów, że to się nikomu nie spodoba, bo mnie się na przykład podoba każde twoje opowiadanie! ;*

      Szkoda, że Violetta Castillo nie była pierwszą kobietą, która dostała kwiaty od Verdasa xD

      Hihihihih ^^

      Ide bo mi odbija ;d
      Weny życzę słońce :*

      Do następnego ♥

      Hope

      Usuń
    2. Jakoś tak nie mam fajnego pomysłu jeszcze ;pp. Jakiś tam niby jest, ale oczekuję od siebie więcej, więc jeszcze muszę się poważnie zastanowić xDD

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Jestem!
      Wybacz, ale ja nie umiem pisać komentarzy, więc będzie krótko i głupio -,-

      Pierwszy rozdział, nowej historii *o* Już mnie urzekł :3
      Chcę więcej Lajona! :D
      On będzie moim przyszłym mężem *-* Drugim, jak dobrze liczę... A chyba znam się na matematyce xDD
      Ah. Jak sobie pomyślę, że zostały tylko trzy dni i BAJ BAJ WAKACJE WELCOME SQL :x Aż mnie głowa rozbolała jka uświadamiam sobie, że idę do nowej szkoły, w której prawie nikt mnie nie zna -,-
      Ale dość o mnie...
      Violka jest siostrą Diego *o* León chciał jej dać kwiaty :3 Ja bym go wpuściła... Byłabym "tą pierwszą", która dostała od niego kwiatki *o*
      Ale bym się cieszyła! :DDDDDD
      Jestem ciekawa, czy ich "relacja" się poprawi :)

      Czekam na next ;*
      I życzę duuużo weny <3
      Kerry

      Usuń
    2. Mnie nikt nie zna XDDD I nie pozna, bo nie mówię w ich języku ;pppp

      Usuń
  5. To jest zajebiste ! Serio! Opowiadanie pisane z perspektywy Leona. Podoba mi się i to bardzo.
    Bardzo miłe pierwsze spotkanie z Violka nie ma co.
    Ehh impulsywna z niej kobieta. Heh; )
    Diego to jej brat. Poklocila się z narzeczonym.
    Czekam na next :-) Pozdrawiam Królik! Buziaczki :* ❤

    OdpowiedzUsuń
  6. Wróciłaś <3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3

    OdpowiedzUsuń
  7. Opowiadanie z perspektywy Leona bardzo mi się podoba <3
    Rozdział jeden.. g e n i a l n y .
    Na prawdę jest świetny ;)
    Pierwsze spotkanie Leon i Violetty. Dość nie typowe i oto chodzi :*
    Różni się od wszystkich ♥
    No cóż.. na razie się nie lubią xd Ale i tak mam nadzieję, że za kilka rozdziałów będzie rodzić się tak wielka miłość!
    Bo będzie, no nie? xd Będą kolejne, perełki prawda? :)
    Kocham twoje blogi!
    Nie zanudzam, czekamy na next <3 <3 <3

    Kendall x

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zależało mi własnie na nietypowym pierwszym spotkaniu ;p

      Usuń
  8. Genialny. Mam nadzieję, że będziesz kontynuować pisanie tego opowiadania z perspektywy Leóna

    OdpowiedzUsuń
  9. Rozdział jest genialny i byłabym szczęśliwa jakbyś pisała to opowiadanie jednak to twoja decyzja :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Super rozdział nowej historii mi się podoba... Zapraszam do siebie

    engiravioletta3.blogspot.com


    xoxo Queen B

    OdpowiedzUsuń
  11. Mega rozdział super się zapowiada!

    OdpowiedzUsuń
  12. Już kocham to opowiadania <3
    Sądzę, że Violetta nie nosi takiej bielizny bez przyczyny ;-;
    Może ktoś jej coś zrobił w przeszłości? :/
    A moze jej narzeczony, debil...?
    Nawet, jesli go nie znam to i tak jest debilem :p
    Ukradł rolę Leona x_x
    Mam nadzieję, ze między Violą, a tym debilem wszystko skonczone :<

    Leon tylko wrócil i juz wskakuje do łóżka Vils ^^
    Oj, nie ładnie, nie ładnie Verdas ^^

    Leon ma jakiś dziwny tok myślenia hahahah
    I jest trochę chamski xd
    Ale juz go lubię :D
    Powiedzmy xd

    Świetne opowiadanie :D
    Jeszcze takiego nie czytałam :D
    Czekam :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Odpowiedzi
    1. Quinn ma wielki talent!
      Quinn napisała wspaniały rozdział!
      Quinn ma nie kończyć pisać, bo nie może marnować tak dużych,zdolności pisarskich!
      Quinn jest w trakcie pisania fenomenalnej historii, która się bardzo podoba Wice!
      Quinn ma wiele fanek, niech pamięta


      Maggie xoxo

      Usuń
  14. Cudeńko. <3
    Pokochałam Leona w tym opowiadaniu !! ^^
    Chamski Leon xD uwielbiam go takiego
    A pierwsze spotkanie Leonetty Mega
    Wgl pytanie czy ja z tobą spałem mnie rozwaliło ;) A porównanie dziewczyny do telefonu zaskakująco prawdziwe xD

    A Leon pilot to zajebiaszczy i bardzo oryginalny pomysł
    Wgl to opowiadanie zapowiada się bardzo oryginalnie ;)
    I mam wielką nadzieję, że będzie kontynuowane

    A tak btw na miejscu Ingrid skakałbym z radości ^^

    Uwielbiam wszystkie Twoje blogi
    Masz ogrooooooomy talent ;*


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie boję się, że pierwsze spotkanie i zawód Leona będzie jedynymi oryginalnymi... rzeczami? XDD
      A chcę, żeby oryginalne było całe opowiadanie, więc muszę jeszcze to i owo przemyśleć ;p

      Usuń
  15. Genialnie!
    To jest to czego nam wszystkim brakowało na bloggerze!
    Super oryginalne!
    Piękne opowiadanie i już się w nim zakochałam!
    Mmmmm Leonetta w łóżku...
    Hahahah cudo!
    Jesteś mega utalentowana a opowiadanie jest cudowne!
    Mam nadzieję, że swoimi wypowiedziami rozwiałyśmy wszystkie twoje wątpliwości ;)
    Nie masz się czym martwić kochana !

    Gorąco pozdrawia czytelnieczka wszystkich twoich blogów, Cukierkoffa



    Ps: Poprzez te wszystkie wykrzykniki moszesz odebrać moje pozytywne odczucia!
    Ps: Tak , na końcu poprzedniego zdania też dałam wykrzyknikmi tu również!

    OdpowiedzUsuń
  16. Kocham, kocham, kocham, KOCHAM ^^
    To pierwsze opowiadanie z perspektywy Leona, które tak bardzo mi się podoba. :*

    OdpowiedzUsuń
  17. Gdy otrząsnę się po Harrym

    OdpowiedzUsuń
  18. Suoer pisz dalej ! Nowe opowiadanie jest zarombiste♥ zostan z nami:*

    OdpowiedzUsuń
  19. To jest genialne ♥ Ty jesteś genialna ♥
    Ja chcę, żebyś to kontynuowała ♥
    Perspektywa Leona jest cudowna ♥
    Czekam, aż dodasz rozdział 2 ;**

    OdpowiedzUsuń
  20. Genialne! Mam nadzieję że zdecydujesz się pisać takie opowiadanie <3 Czekam na rozdział 2 ;-)

    OdpowiedzUsuń
  21. ZAKOCHAŁAM SIĘ. W Leonie, oczywiście... :D
    Wielbię ten oto pierwszy rozdział! <3
    Teraz nie będę mogła się doczekać dwójki... ;-;
    Gdy czytałam przemyślenia Leona i jego zachowanie, zastanawiałam się, czy nie pomagał ci w pisaniu tego cuda facet.
    No cóż, świetnie wczuwasz się w mężczyznę! XD
    "Czy ja z tobą spałem?" - rozwalony system. xD Uwielbiam. xD
    Wybaczysz mi, że dzisiaj króciutko? ://
    Nie mam humoru, a jeśli nie napiszę komentarza dzisiaj, to zapomnę. ;-;
    No, to pozostaje mi czekać na 2, ale wynagrodzisz mi tą cierpliwość swoimi innymi blogami. :>>
    Buziaczek ;DD

    OdpowiedzUsuń
  22. Zajebisty <3
    Kocham, Nitka :*

    OdpowiedzUsuń
  23. hahhhaha Wybacz ale śmiałam się czytając tą końcówkę <33
    Cudowny rozdział ! :D
    Już po przeczytaniu jednego rozdziału wiem że to będzie wspaniałe i wyjątkowe opowiadanie *-*
    Verdas najlepszy: Czy ja z tobą spałem? hahaha Nie o nie mogę :D
    Weny życzę!
    Pozdrawiam i całuję :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aha no i bym zapomniałam,.
      Plose pisz te opowiadanie :( Bardzo mi się podoba i nie chciałabym żebyś przestała :)

      Usuń
  24. Hej!Wszystko jest świetne!
    Rozdział boski!
    Oh,już je kocham!
    Leoś jest poilotem!
    Boskie!
    Vilu siostrą Diego!
    Super!
    Życzę dużo weny i czekam na nexta<3

    OdpowiedzUsuń
  25. Pisz drugi, bo jak nie to...
    Ja tu nie wrócę. >_<

    Żadnej straty nie ma ^^

    OdpowiedzUsuń
  26. Leoś z Vilu w jednym łóżku. Babcina bielizna, siostra Diegusia, pokłócona z narzeczonym ciekawe co się stało... Czekam z niecierpliwością na next

    OdpowiedzUsuń
  27. O Boże rozdział brak słów <3
    Bardzo się smuciłam że kończysz tamtą historie <3
    Ale teraz po przeczytaniu tego rozdziału już nie <3
    Nowa historia naprawdę zapowiada się świetnie :*
    Mam nadzieję że za niedługo dodasz następny rozdział <3
    Masz ogromny talent i mam nadzieję że będziesz jeszcze długo pisać <3
    Kocham twoje blogi
    Jesteś niesamowita <3

    OdpowiedzUsuń
  28. Moje :D
    Postaram się wrócić, dzisiaj :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój "kreatywny" komentarz.
      Świetneświetneświetneświetne! *.*

      Usuń